Jak uratować związek…? Przeczytaj o tym w „Książce Tygodnia” PBP

W naszym cotygodniowym cyklu książkowych rekomendacji, przyszedł czas na najnowsze dzieło, bardzo popularnej wśród Czytelniczek Powiatowej Biblioteki Publicznej w Szydłowcu - Magdaleny Witkiewicz. Książka Listy pisane szeptem, jest jednak propozycją nie tylko dla kobiet. Co prawda, nie można jej nazwać uniwersalnym przewodnikiem dla par, ale z całą pewnością fabuła przypomni każdemu, kto jest lub był w jakimś związku o tym, co dla jego rozwoju i powodzenia, powinno być najistotniejsze. Małżeństw z ponad 20-letnim stażem, których dzieci wyjechały na studia, jest w Polsce bardzo wiele. Dlatego problemy bohaterów wykreowanych przez Witkiewicz, są papierkiem lakmusowym nie tylko dla książkowych postaci, ale także dla realnych ludzi z krwi i kości. Któż z nas nie narzekał choć raz, na męczącą rutynę w relacji z partnerem/partnerką? Kto nie czuł wypalenia w związku? Autorka próbuje uzmysłowić swoim czytelnikom, że sztuką nie jest jedynie wytrwać, ale czynić interakcje z osobą, którą kochamy (lub tak nam się tylko wydaje) nieustannie przejrzystymi, zarówno w odniesieniu do każdej formy żalu, ale także oczekiwań, które w naszej percepcji, jawią się jako narzędzia, służące przywróceniu harmonii oraz idylliczności w relacji. Małżeństwo w kryzysie nie musi oznaczać rozwodu, jeśli kobieta i mężczyzna, których łączy coraz trudniejsze do sprecyzowania uczucie, po prostu zaczną ze sobą rozmawiać. Ta konwersacja, konfrontująca bilateralne oczekiwania, nie może czynić zwycięzcą tylko jednej ze stron w związku. Jeżeli chcemy o siebie walczyć, to nie możemy szukać zrozumienia u ludzi poznanych w Internecie. Traktowanie ich jako często efemerycznej alternatywy dla zblazowanego męża/żony, jest instrumentalnym graniem na emocjach tych, których zaangażowaliśmy w wirtualną terapię dla złamanego serca. Egoizm,
z jakim podchodzimy do cudzych uczuć powoduje, że łatwiej nam nadawać na podobnych falach z kimś, kogo być może nigdy nie spotkamy na żywo, niż z osobą, której tyle lat poświęcaliśmy ciało, rozum i duszę. Jeżeli faktycznie dążymy do odrodzenia żaru lat młodości, to nie szukajmy wymówek w świecie cybernetycznych bodźców i pokus. Jeżeli nie zależy nam na zażegnaniu kryzysu, także komunikujmy to wprost. Zamiast flirtować z nowymi znajomymi na czatach, wybierzmy się z partnerem na spacer i wyjaśnijmy, czego nam brakuje, czego chcemy, a czego nie. Wyświechtana teoria o „mężczyznach z Marsa” i „kobietach z Wenus”, nie powinna stanowić usprawiedliwienia dla obojętności na subtelne sygnały, wysyłane przez żonę lub męża. Nie czyńmy testem wartości związku prób weryfikowania tego, na ile partner zna nasze myśli. Małżeństwo to nie są niewinne kalambury. Jeśli pragniemy konkretów, wyrażajmy je jednoznacznie, z pełną siłą subiektywizmu, a dopiero potem, szukajmy kompromisu. To sugeruje Magdalena Witkiewicz. Dialog, jakkolwiek skonstruowany, jest lepszy niż brak sprecyzowanych asumptów do tego, aby odświeżyć to, co dawno temu przykrył w naszych uczuciach emocjonalny kurz. Pozostaje podzielać nadzieję autorki, że po lekturze tej książki, przynajmniej jedna ze stron, zakleszczonych pomiędzy męczącą purytańską przyzwoitością, a odwagą zawalczenia
o wspólne dobro, będzie potrafiła raz jeszcze ożywić partnerską symbiozę, która pozwoli na nowo poczuć obopólne szczęście.

W wakacje biblioteka czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30 - 15:30 oraz w drugą sobotę miesiąca, od 9:00 do 13:00. Do zobaczenia na Zamkowej 1, w budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. H. Sienkiewicza. Zapraszamy również do katalogu online.

Zobacz również: