Adela nie chce umierać. Czy chcesz wiedzieć dlaczego?

Z oczywistych względów wybór partnera/partnerki, to jedna z najbardziej fundamentalnych decyzji, jakie podejmujemy w życiu. Chcemy mieć pewność, że otworzymy przed sobą wrota do szczęścia i stabilizacji. Rozstrzygnięcie tego dylematu nigdy nie jest proste, ale na pewno rodzi o wiele większe trudności w czasie wojny, gdy wszystko staje na głowie i nie ma szans na spokojne planowanie perspektyw. Adela i Adolf są parą, która swą miłość paradoksalnie zawdzięcza traumie wywołanej przez nazistów i pobytowi w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Ich uczucie dosłownie rodziło się w bólach. Prawdopodobnie gdyby nie wytatuowany numer na przedramieniu, w ogóle nie zwróciliby na siebie uwagi, ponieważ więcej ich dzieliło niż łączyło. Ona pochodziła z wpływowego i bogatego domu, a on ze społecznych nizin. Klasyczny mezalians w okresie pokoju, byłby zapewne niespecjalnie wysoko oceniany przez zainteresowane strony, ale to był wyjątkowy moment historii, tej globalnej, ale też indywidualnej. Bohaterowie rekomendowanej powieści, zbudowali swoją relację na jednym podstawowym warunku: omijaniu tematu przeszłości. Tak więc oboje nie wiedzą niczego o przedwojennym życiu partnera. Dopiero u schyłku żywota decydują się powrócić wspomnieniami do lat młodości i ukazać prawdę o sobie. Spięty klamrą życiorys drugiej połówki, może jednak odsłonić fakty, które lepiej byłoby przemilczeć. Wizerunek budowany przez dekady, w oparciu o jawny fragment osobistej biografii, w momencie finalnego ujawnienia kim się jest, może wywołać swoisty wstrząs poznawczy u drugiego człowieka. W tej powieści spoiwem łączącym ludzi jest jedno wspólne dramatyczne doświadczenie, które ma definiować hart ducha niezależnie od tego, jaka była kondycja moralna tychże osób przed nazistowską agresją. Ona niejako tworzyła dla każdego nową, niezapisaną jeszcze tablicę, była cezurą oddzielającą osobiste światy. Wir chaosu, który przetaczał się wtedy przez nasz kraj, dawał amnestię tym, którzy nie mając wyboru, musieli zaczynać od nowa. Adela i Adolf, byli dla siebie spowiednikami, asystą dla ostatecznego rachunku sumienia. Autorka zadaje ważne pytanie o to, jak dalece jesteśmy w stanie odbiec od tego, co rzeczywiście charakteryzuje nasze życie. Czy naprawdę chcielibyśmy, aby osoba, którą kochamy, wiedziała o nas dosłownie wszystko? Wydaje się, że każdy z nas przybiera pewną strategię, za pomocą której chce tworzyć solidne relacje międzyludzkie. O wyjawianiu pewnych spraw, decydujemy w newralgicznym momencie, będącym sprawdzianem intencji partnera/ki. Chwila ta decyduje o tym czy obie strony zechcą kontynuować wspólną wędrówkę przez życie, czy też postanowią pójść, każda w swoim kierunku. Trzeba to rozstrzygnąć: czy życie w kłamstwie i w uzgodnionym bilateralnym przemilczeniu, może być dobrym sposobem na to, aby zestarzeć się u boku konkretnego człowieka? Czasem prawda jest zbyt nudna, aby czyniła z nas interesujących ludzi, a kiedy indziej, zbyt gorzka, aby pozwolić tej drugiej osobie całkowicie zatracić się w miłości do nas. W taki sposób, czy tego chcemy, czy nie, stajemy przed dysonansem, zaburzającym sposób patrzenia na lojalność i otwartość. Najprościej byłoby, gdyby o wszystkim decydowało czyste uczucie, nierozpraszane przez analizy, wyrachowane kalkulacje i ukryte castingi, które prowadzimy wobec siebie. Gdy w nasze wybory wkracza rozsądek, upada wiele potencjalnych „wielkich miłości”. Adela i Adolf byli zgodni co do tego, w jaki sposób chcą odbudować sens istnienia po wojnie. Fakt ten czyni z nich ludzi mimo wszystko szczęśliwszych od tych, którzy już na starcie rozmijają się z oczekiwaniami. Trzeba odnotować, że mamy do czynienia z debiutem literackim. W opinii wielu czytelników, dawno nie było autorki, która w swojej pierwszej powieści wzbiłaby się na tak wysoki poziom wysłowionej emocjonalności. Oby jej kolejne książki również powstały na „Himalajach twórczej weny” i poruszały jeszcze mocniej. W tym tkwi bowiem sedno literatury, ma być katalizatorem, dzięki któremu chcemy coś zmienić w samym sobie. Zachęcamy do lektury, bo być może kiedyś sami staniecie przed wyborami podobnymi do tych, które podejmowali ci, o których jest ta opowieść. Czekamy na Wasze refleksje po przeczytaniu i liczymy, że się nimi z nami podzielicie. Do zobaczenia w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Szydłowcu.

Zobacz również: